sobota, 27 września 2014

W krainie Neandertalczyka

Muzeum kusi swoim wyglądem
O jaskini Raj było niedawno, choć dziura sama w sobie jest dosyć urokliwa to całokształt dla mnie nie wypada rewelacyjnie, stąd średnia ocena. Na szczęście tuż obok niej powstało Pierwsze Centrum Neandertalczyka, które jest bardzo przemyślanym, interaktywnym muzeum. Już sama konstrukcja tego obiektu może przyciągać uwagę, ponieważ muzeum jest umieszczone w swego rodzaju namiocie w kształcie kopuły opartej na trójkątach. 

Na początek wchodzimy do holu wejściowego, gdzie w kasie dostajemy bilecik do bramki wejściowej takiej jak w metrze i słuchawki z multimedialnym przewodnikiem. Po wejściu do właściwej części muzeum stajemy oko w oko z rekonstrukcją Neandertalczyka i zaczynamy zwiedzanie zgodnie z kierunkiem stopek wymalowanych na podłodze. Najsampierw atakujemy salę poświęconą ewolucji człowieka. Oglądamy makietę rozwoju poszczególnych przodków genetycznych, mamy też krótki film, rekonstrukcję czaszek naszych przodków, możemy się też przejrzeć w lustrze i porównać naszą czaszkę z hologramem czaszki Neandertalczyka. Następna sala to rekonstrukcja trybu życia, dużo smaczków na temat ich „życia domowego”. Rekonstrukcja domostwa w jaskini, także szałasów, można obejrzeć narzędzia krzemienne i stelaż do wyprawiania skóry. No i oczywiście jak w każdej sali puszczany jest krótki film. Tu akurat pogrzeb neandertalczyka. Potem przechodzimy przez salę wejściową, tam możemy zrobić sobie fotkę w specjalnie przygotowanej formie, oczywiście jako dwóch Neandertali. 
znalezione ww.deon.pl
  Trzecia sala związana jest z polowaniami. Pierwsza rzeczą jaka zwróci naszą uwagę to ogromna bo w skali 1:1 rekonstrukcja mamuta. Zrobiona jest rzeczywiście monumentalnie i ciekawie, kłuje go nawet dzidami i oszczepem dwóch myśliwych, a wszystko przyprószone jest sztucznym śniegiem. Po zachwyceniu się ogromnym mamutem możemy na talerzach zobaczyć co jadali ludzie pierwotni, przyjrzeć się zwierzętom okresu zlodowacenia i ich szczątkom. Poza tym jest kolejny film tym razem z polowania na prażubry. Na koniec można się zmierzyć z niedźwiedziem jaskiniowym, który jest wyrysowany na ścianie w pozycji stojącej. Ostatnia sala to nieco informacji na temat badań archeologicznych i genetycznych. Kolejne multimedia i trochę schematów oraz ekspozycji narzędzi archeologicznych. No i to już niestety koniec, tak jak mówi przewodnik teraz odwracamy się i idziemy od tylnej strony kasy i możemy poczuć się jak prawdziwi myśliwi i upolować coś w sklepiku przy kasie. Na czymś oprócz biletów muszą zarabiać, a rzeczywiście sporo tandetnych rzeczy i chińszczyzny dzieciarnia może kupić w kasie i w butiku poza centrum.

Ile mam z Neandertalczyka?
Wizyta w tym przybytku trwa jakieś 35-40 minut i dla mnie była bardzo przyjemna. Było to moje pierwsze bardzo pozytywne zaskoczenie turystyczne tego wyjazdu. Poza tym, że przybytek ten i ekspozycja jest bardzo sympatyczny, logiczny i ciekawy sam w sobie, to ponadto można się dowiedzieć bardzo dużo rzeczy. Pamiętam będąc nastolatkiem lubiłem oglądać filmy dokumentalne na TVP 2 o przyrodzie i też nieco o historii i prehistorii. Muszę przyznać, że badania na temat Neandertalczyków bardzo się posunęły, w muzeum można poznać na prawdę wiele smaczków na temat tego naszego przodka, o których nawet byśmy nie pomyśleli, jak chociażby to że się mieszali z homo sapiens sapiens ponieważ mamy średnio od 4 do 7 % ich genotypu. Ale nie będę was spojlerował i zapraszam do samodzielnego odwiedzenia Pierwszego Centrum Neandertalczyka..

Pierwszemu Centrum Neandertalczyka daję 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz